Witajcie, Dziewczęta!
Muszę was (siebie również) rozczarować, gdyż nie powracam z rozdziałem.
Zostałam po raz drugi nominowana do Liebster Award przez Scarlett z: http://iwasmadeforkissingyou.blogspot.com/
Dziękuję za nominację i zabieram się za pytania :)
Z racji, że jest to druga nominacja, to odpuszczę sobie nominowanie tych samych blogów (nie mam żadnego pomysłu na pytania, ale każda wymówka jest dobra ;))
1. Twoje ulubione wspomnienia z dzieciństwa?
Nie mam ''ulubionego wspomnienia''. Każde wspomnienie jest na swój sposób znaczące i wyjątkowe.
2. Czy większość Twoich marzeń jest osiągalna?
Każde z moich marzeń jest nieosiągalne. Gdyby było inaczej, to nie siedziałabym teraz przed komputerem.
3. Czy kiedykolwiek się bardzo mocno zakochałaś?
Nie raz się zauroczyłam, ale nigdy w życiu się nie zakochałam. Takie zjawisko jest powszechne w książkach, ale niekoniecznie wierzę we wspaniałe uniesienia w życiu.
4. Czy żałujesz niektórych decyzji?
Ależ oczywiście...że nie. Szkoda czasu na zamartwianie się popełnionymi błędami. Nie każda decyzja była dobra, ale co z tego? Każdy popełnia błędy.
5. Czego aktualnie potrzebujesz do szczęścia?
Do szczęścia wystarczy mi książka. Nie jestem wymagająca.
6. Lubisz kwiaty?
W tym przypadku nie jestem ''typową dziewczyną''. Nie lubię kwiatów. Są ładne, to prawda, ale każdy kwiatek, który miałam nie skończył dobrze. Jedyny bukiet, który jeszcze ''żyje'' to ten z cukierków.
7. Ile czasu zazwyczaj spędzasz w sklepie z płytami?
Nie chodzę do sklepów z płytami. Natomiast masę czasu spędzam na stoiskach z książkami i w księgarniach. Póki co, to jest moja największa miłość.
8. Brakuje Ci kogoś?
Brakuje mi... no właśnie, kogo? Nie mam zielonego pojęcia.
9. Czy miałaś kiedykolwiek bliższy kontakt z policją? (Byłaś na komisariacie itp)
Haha, idealne pytanie.
Tak, miałam kontakt z policją. Trzy razy jechałam radiowozem, za każdym razem innym (nic nie nabroiłam, żeby nie było niedomówień). Zostałam również spisana za NIE picie alkoholu w miejscu publicznym. Tak. Spisali mnie za brak alkoholu. Czyż mogłoby być komiczniej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz